W dniach 04 – 09 mraca br. wszyscy uczestnicy projektu Comenius spotkali się w Hiszpanii. Miło było zobaczyć ponownie hiszpańskich kolegów, których gościliśmy u siebie w Łodzi jesienią. Szkoła będąca gospodarzem spotkania zaskoczyła wszystkich swoim ogromem, liczy ponad pięciuset uczniów i jest czterokrotnie większa niż nasza na Scaleniowej. Okazało się, że społeczność uczniowska stanowi grupę wielokulturową i wielonarodowościową, są również Polacy. Pierwsze spotkanie w szkole poswięcone było prezentacji rapu.
Rozstrzygnięty został również konkurs na logo projektu. Najbrdziej spodobał się pomysł grupy tureckiej. Już następnego dnia wszyscy zaprezentowali się w koszulkach ze zwycięskim logo.
Miejscowość, w której mieści się szkoła gospodarzy jest nieduża i kiedy wyszliśmy wszyscy na ulice z banerami głoszącymi hasła tolerancji, wzbudziliśmy powszechne zainteresowanie. Serdeczne powitanie zgotował nam nawet burmistrz Carranque.
Drugi dzień upłynął nam w Toledo. Podziwialiśmy piękną architekturę miasta, w którym na każdym kroku widać wpływy mauretańskie.
Kolejnego dnia ponownie spotkaliśmy się w szkole. Podzieleni na cztery grupy przygotowaliśmy mapę myśli, na której umieściliśmy pojęcia kojarzące się z prawami człowieka w rozumieniu nastolatka.
Następnie przenieslismy się do sali gimnastycznej. Tu odbył się Flashmob. Każde państwo zaprezentowało swoją propozycje. Najbardziej spontaniczny występ dali Hiszpanie.
A kiedy minął stres związany z występem to dopiero zaczęło się dziać. Nauczycielka z Hiszpanii Lola wraz z uczennicami zatańczyła wspaniałe flamenco, ale dopiero skoczny układ Belgów rozruszał wszystkich uczniów i nauczycieli.
Dzień zakończył się międzykulturowym bankietem. Zajadalismy się tradycyjnymi potrawami przygotowanymi przez rodziców i uczniów. Wyjaśniono nam, przy jakich okazjach, świętach serwuje się przygotowane dania. Palce lizac.
Ostatni dzien pobyt w Hiszpanii spędzilismy w Madrycie. Zwiedziliśmy zamek Królewski, byliśmy na Plaza Mayor i przy fontannie, przy której kluby piłkarskie świętują swoje sukcesy.
Oczarowało nas Muzeum Del Prado. W jednym miejscu zgromadzono dzieła El Greco, Goya, Velasqueza Rembrandta, Murillo. Szkoda tylko, że podziwialiśmy Madryt w strugach deszczu.
Jesteśmy przekonani, że uczestnicy projektu są i będą ludźmi okazującymi szacunek wszystkim, a przenosząc działania podpatrzone w różnych krajach do swoich grup rówieśniczych wykluczą ze swego otoczenia nietolerancję, dyskryminację i rasizm.
